Niektóre słowa poniżej [jedno], albo kontekst, na jakim opiera się rozdział mogą odrzucać pewną część czytelników. Dlatego proszę ignorować niektóre jego partie. Dziękuję.
Harry coraz bardziej zagłębiał się w mojej szafie przesuwnej.
- Może jednak Ci pomogę?- zapytałam, widząc, że nie może odnaleźć się w panującym wewnątrz bałaganie.- Harry? Czy moje ciuchy Cię wciągnęły?- wstałam, nie słysząc odpowiedzi.- Har...
- Mam!- wykrzyknął, rzucając we mnie czarnymi shortami.
- Te są sprzed PIĘCIU lat- wyjaśniłam.
- I?- nie zrozumiał.
- Nie zmieszczę się w to- odrzuciłam ubranie z powrotem.
Wypuścił z ust powietrze i znów zagłębił się w poszukiwaniach CZEGOŚ.
Poszłam po wodę. Wróciłam z dwiema szklankami i jedną postawiłam na biurku, przywołując Harry'ego.
- Julie?
Mruknęłam, przykładając szklankę do ust.
- Bo.. Tak sobie myślę... Wtedy, na klatce schodowej to były żarty, ale... Co sądzisz o przyjacielskim seksie?
W tym momencie cała zawartość moich ust wylądowała na dywanie. Krztusiłam się przez chwilę, otwartą dłonią odmawiając pomocy chłopaka.
- Co myślę o czym?!- patrzyłam na niego z szeroko otwartymi oczami. Liczę, że mam po prostu zbyt wybujałą wyobraźnię, a on tak naprawdę powiedział "o przyjacielskim SENSIE", cokolwiek miałoby to oznaczać.
- No wiesz, bez zobowiązań, sama przyjemność- wyjaśnił, jakby to było coś na porządku dziennym.
- Nie chcę o tym słyszeć- podsumowałam i wstałam, kierując się w stronę kuchni po ręcznik papierowy. Niestety ku mojemu niezadowoleniu podążył za mną Harry.
- Jeżeli masz na myśli, że jestem nieatrakcyjny to po prostu mi to powiedz- wypalił i oparł ciężar swojego ciała na ręce, która teraz spoczywała na blacie kuchennym.
- Harry!- krzyknęłam, próbując doprowadzić go do porządku.- Nie jestem dziwką!
- Oczywiście, że nie!- potrząsnął głową, ale jego fale pozostały w nienaruszonym stanie. Jak wiele lakieru używał ten chłopak?!- Chcę tylko wiedzieć, dlaczego się nie zgadzasz.
- Przed chwilą Ci to powiedziałam!- wyrzuciłam ręce w powietrze.
- A ja wyjaśniłem, że się z Tobą zgadzam. Masz jakieś inne argumenty?
- To nie jest dyskusja parlamentarna, Harry. Nie prowadzimy argumentacji.
- Co nie zmienia faktu, że odmawiasz mi bezpodstawnie- skrzyżował ręce.
- Nie będę uprawiać z Tobą seksu!- powtórzyłam gest.
Uniósł brwi, czekając aż rozwinę swoją wypowiedź.
- Ledwo Cię znam, Harry.
- Auć- przyłożył prawą rękę do klatki piersiowej.
- Temat uważam za zamknięty- ominęłam go i wróciłam do pokoju.
Jego propozycja była kusząca i w zasadzie chętnie bym na nią przystała, gdyby nie to, że:
a). to by było sprzeczne z umową
b). znam Harry'ego bardzo krótko
c). wydaje się zbyt słodki, żeby być doświadczonym, nie twierdzę, że ja jestem bardziej...
d). powinnam się bardziej skupić na Panu Tomlin-Jestem-Dupkiem-son'ie
Postanowiłam puścić tę sytuację w niepamięć. Zaczęłam więc wycierać wodę, która dostała się również na podłogę.
Usłyszałam za sobą kroki, jednak chłopak nie kierował się w moją stronę, a- jak się okazało- garderoby. Wypuściłam z ust powietrze, na co szatyn zareagował cichym chichotem. Odwróciłam się w jego stronę, żeby posłać mu jakiś wredny tekst, ale od razu dostałam czymś w twarz. Po krótkim szoku dokonałam oględzin obiektu, który mnie zaatakował. Składał się on z krótkich spodenek w białym kolorze i jasnoróżowego, luźnego T-shirtu.
- I nie mogłeś powiedzieć, czego szukasz wcześniej?- zapytałam, posyłając mu spojrzenie pełne wyrzutów.
- Nie, bo sam nie wiedziałem- wyszczerzył się, zupełnie zapominając o temacie, który jeszcze przed chwilą się skończył.
STOP! Julie, miałaś o tym nie myśleć!
A może to wcale nie była taka głupia propozycja... Nikt nie musiał się dowiedzieć. To zostałoby między nami, prawda?
____________________
Siemka, Kochani!
Tęskniliście? Mam [nie]mały poślizg czasowy. To przez moją wenę i kuzyneczkę, która przez kilka dni swoich odwiedzin w moim mieście postanowiła trochę uprzykrzyć mi życie i męczyć mnie swoją obecnością. Ale wyjechała i liczę, że nie zobaczę jej chociażby do Gwiazdki.
Mam do Was kilka pytań.
Jak Wam się podoba rozdział?
Co sądzicie o propozycji Harry'ego?
Kim jest Pan M?
O co chodzi z Louis'em?
Co ma do tego wszystkiego Harry?
Liczę, że odpowiecie :)
A oto blogi, które czytam i polecam:
http://onedirectionnstolemyheart.blogspot.com/
http://dirtyliarsonedirection.blogspot.com/
http://gottabemineharrystyles.blogspot.com/
http://sick-truth.blogspot.com/
Czekajcie na następny rozdział! ;D
Love xoxo
Niall's wife :)
O cholera!
OdpowiedzUsuńO.O
Postaram się aby ten komentarz był w miarę sensowny...
No nie powiem propozycja Harrego mnie zszokowała.A nawet więcej niż zszokowała!Podobnie jak Julie właśnie se piłam wode i o mało się nie zakrztusiłam :D Przyjacielski sex?! Cholera! o__o W życiu bym się tego nie spodziewała.Haroldzie jesteś dupkiem.I przypominasz mi z zachowania Dan'a ;D Tak teraz se myślę .... gdyby zaproponował coś takiego mojej kochanej Domii...jestem ciekawa jak by zareagowała!Muszę się jej zapytać ;P
Rozdział ogólnie podobał mi się :D Tylko za krótki -,- Ale ważne że jest ;*
A teraz co do pytanek....
Rozdział szokujący ale zajebisty :D
Propozycja Hazzy-nw co o tym myśleć.Zbok i tyle :D Ale zauważyłam że mnie do zboków ciągnie ~czytaj Dan ;D~ Ale niezbyt mi się to poodoba :D Jestem cholernie ciekawa czy Julie to przemyśli i jednak sie zgodzi o.o Coś mam przeczucie że tak ;)
Kim jest M to nie mam pojęcia o.o Zastanawia mnie to od samego początku.Może to Zayn :D Albo Li:D Albo nw ;)
Co do Lou...
Domyślam się że ona musi go uwieść ale nw co dalej i po co.Może on wie o czymś i ona musi go zabić o.o Matko Jess ogar.Za dużo filmów ;D
A Hazza jest po to aby ona dobrała się do Lou ;D
Ach te moje przypuszczenia-nigdy nie trafne ;P
Dziękuję za polecenie bloga ;*
Czekam na nexta :D :D :D
Trolololololo jako że mi zryłaś psychikę pomęczę cie jeszcze jednym krótkim filmikiem :D
http://www.youtube.com/watch?v=Tz8pGuyaIDY
Kooocham <3333
Ms.Malik-Ferrari-lane-Shelley ;P
zajebisty rozdział weny i buziole ;** czekam na nn ;p
OdpowiedzUsuńRozdział super ja zawsze :).
OdpowiedzUsuńTaka jak Justina z "To tylko sex" :D.
Nie wiem.
Uwieść. Zwieść.
Nie wiem.
Hahaha nie myślę.. 1.00 xd
Oksy to do jutra bejbe :*
Harry's wife :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHaha "To tylko sex" :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki krótki :(
Pisz dłuższe !!
Odp na pytania :
1. Fajny :)
2.Hmm.. bardzo mi przypomina ten film :P ale spoko :)
3.Nie wiem :D Nie rozumiem :D
4. Nie wiem, nie kapuję :D
I jeśli byś mogła, to jaśniej wytłumacz o co chodzi z Louisem i jakie ma to wszystko powiązanie bo ja się pogubiłam :P Wiesz.. xd Ja niekapująca :P
Kocham <3
Zayn`s wife :)
Hej przeczytałam wszystkie Twoje rozdziały i uważam, że piszesz
OdpowiedzUsuńcudownie <3 Na pewno będe wpadać cześciej :)
A teraz odpowiedzi na te pytania : no wiec rozdział jest naprawde fantastyczny i fajnie sie go czytało, propozycja Harry'ego hmmm... nie skomentuje tego, ale czuje, że ona sie na nią zgodzi xd ten Pan M to już na poczatku sie zastanawiałam ale nie mam bladego pojęcia :c choć może to być osoba, która chce uprzykrzyć życie Harry'emu albo Louis'owi
Lou... nie wiem, mozę musi coś od niego wyciągnąć jakaś informacje xd a Harry to może go musi uwieśc albo rozkochać i zostawić xd
Czekam na kolejny ^^
Pozdrawiam <3
Olcia Styles
zapraszam do siebie : irresistibleharrystyles.blogspot.com